Zakwitła! Wieczorami pachnie słodko, ale da się wytrzymać - przecież to tylko jeden koszyczek. Ale i tak cieszy oczy. Hojka (Hoya carnosa) wystawiła moją cierpliwość na próbę - produkowała kwiatostany i z niewiadomych przyczyn je zasuszała... I tak przez kilka lat. Oby to był przełom. :-)
No i szykuje się kolejne kwitnienie - tym razem Hoya bella wyprodukowała już kilka kwiatostanów. Oby "donosiła".
0 komentarze:
Prześlij komentarz